top of page

Targowisko - "modernizacja" poprzez sprzedaż?!

Jak napisałem w swoim poprzednim artykule są tylko dwa rodzaje prawdy: prawda i gówno prawda. To co opowiada burmistrz w tej sprawie, a za nim ludzie od Niego zależni to gówno prawda - Adam Ruda-Rożniakowski

ZAPRASZAM NA REPORTAŻ W SPRAWIE TARGOWISKA

Teraz przypomnimy krótko kolejność zdarzeń, która doprowadziła nas do dzisiejszej sytuacji.


(Bartek Snelewski) W lutym na łamach aleksandrowonline.pl opublikowałem artykuł zatytułowany „Supermarket w Aleksandrowie”. Zaniepokojenie Aleksandrowian wzbudził fakt podjęcia przez Radę Miasta uchwały o przystąpieniu do zmiany planu zagospodarowania dla terenu tzw. „dolnego rynku” czyli miejsca, gdzie regularnie odbywa się handel między innymi płodami rolnymi. Wielu z nas zaopatruje się tam w warzywa i owoce. Do niedawna teren ten był też tradycyjnym miejscem występów przyjezdnych trup cyrkowych. Wówczas prawdopodobny wydawał się scenariusz, że teren szykowany jest na sprzedaż którejś z dużych sieci handlowych, tym bardziej, że w obowiązującym Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania gminy dopuszczono w tym miejscu lokalizację tzw. handlu wielkopowierzchniowego, czyli obiektu o powierzchni handlowej ponad 2000m2. Na naszą publikację zadziwiająco szybko i sprawnie zareagował urzędowy wydział propagandy przygotowując obszerny „reportaż” dotyczący tematu:


Urzędnicy, w tym naczelnik wydziału geodezji zapewniali, że nie planują sprzedaży rynku, a naszą publikację delikatnie mówiąc, wyśmiano.

Po uspokajanym mailu od tegoż samego naczelnika wydziału Geodezji, Pana Krzysztofa Appela z 26 lutego, w którym napisał on: „[…] Gmina Aleksandrów Łódzki nigdy nie przeznaczała terenu oznaczonego numerem działki 84 na sprzedaż ani tym bardziej nie planowała zlikwidować istniejącego targowisko lub też przenieść je w inne miejsce. […]” faktycznie wydawało się, że alarm był przedwczesny. (pełna treść maila poniżej).

[if gte vml 1]><o:wrapblock><v:shapetype id="_x0000_t75" coordsize="21600,21600" o:spt="75" o:preferrelative="t" path="m@4@5l@4@11@9@11@9@5xe" filled="f" stroked="f"> <v:stroke joinstyle="miter"></v:stroke> <v:formulas> <v:f eqn="if lineDrawn pixelLineWidth 0"></v:f> <v:f eqn="sum @0 1 0"></v:f> <v:f eqn="sum 0 0 @1"></v:f> <v:f eqn="prod @2 1 2"></v:f> <v:f eqn="prod @3 21600 pixelWidth"></v:f> <v:f eqn="prod @3 21600 pixelHeight"></v:f> <v:f eqn="sum @0 0 1"></v:f> <v:f eqn="prod @6 1 2"></v:f> <v:f eqn="prod @7 21600 pixelWidth"></v:f> <v:f eqn="sum @8 21600 0"></v:f> <v:f eqn="prod @7 21600 pixelHeight"></v:f> <v:f eqn="sum @10 21600 0"></v:f> </v:formulas> <v:path o:extrusionok="f" gradientshapeok="t" o:connecttype="rect"></v:path> <o:lock v:ext="edit" aspectratio="t"></o:lock> </v:shapetype><v:shape id="grafika3" o:spid="_x0000_s1026" type="#_x0000_t75" style='position:absolute;margin-left:0;margin-top:0;width:481.9pt;height:360.8pt; z-index:1;visibility:visible;mso-wrap-style:square;mso-wrap-distance-left:9pt; mso-wrap-distance-top:0;mso-wrap-distance-right:9pt; mso-wrap-distance-bottom:0;mso-position-horizontal:center; mso-position-horizontal-relative:text;mso-position-vertical:top; mso-position-vertical-relative:text'> <v:imagedata src="file:///C:\Users\protus\AppData\Local\Temp\msohtmlclip1\01\clip_image001.jpg" o:title=""></v:imagedata> <w:wrap type="topAndBottom"></w:wrap> </v:shape><![endif][if !vml][endif][if gte vml 1]></o:wrapblock><![endif] Jakiś czas później opublikowano projekt planu miejscowego, który nie przewidywał w tej lokalizacji sytuowania hipermarketu, dopuszczał jedynie mniejsze obiekty handlowe i targowisko. Sprawa przycichła, kupcy i aleksandrowianie odetchnęli z ulgą. Siejący panikę dziennikarze – amatorzy zostali utemperowani.

Jakie było moje zaskoczenie, gdy w wydaniu biuletynu „40 i 4” natknąłem się na ogłoszenie o przetargu na sprzedaż działki nr 84/1, na której obecnie odbywają się cykliczne targowiska. (Dla nie wtajemniczonych: jest to zachodnia część placu targowego – ok. 70% obecnej powierzchni targowiska, bez fragmentu zlokalizowanego wzdłuż ul. 1-go Maja).

Byłem tak zaskoczony, że sprawdziłem BIP. Faktycznie, Burmistrz wydał 12 października zarządzenie nr 179/2016, w którym zdecydował o sprzedaży terenu targowiska:

(źródło: http://www.aleksandrowlodzki.bip.net.pl/?p=document&action=show&id=8417&bar_id=7234)

[if gte vml 1]><o:wrapblock><v:shapetype id="_x0000_t75" coordsize="21600,21600" o:spt="75" o:preferrelative="t" path="m@4@5l@4@11@9@11@9@5xe" filled="f" stroked="f"> <v:stroke joinstyle="miter"></v:stroke> <v:formulas> <v:f eqn="if lineDrawn pixelLineWidth 0"></v:f> <v:f eqn="sum @0 1 0"></v:f> <v:f eqn="sum 0 0 @1"></v:f> <v:f eqn="prod @2 1 2"></v:f> <v:f eqn="prod @3 21600 pixelWidth"></v:f> <v:f eqn="prod @3 21600 pixelHeight"></v:f> <v:f eqn="sum @0 0 1"></v:f> <v:f eqn="prod @6 1 2"></v:f> <v:f eqn="prod @7 21600 pixelWidth"></v:f> <v:f eqn="sum @8 21600 0"></v:f> <v:f eqn="prod @7 21600 pixelHeight"></v:f> <v:f eqn="sum @10 21600 0"></v:f> </v:formulas> <v:path o:extrusionok="f" gradientshapeok="t" o:connecttype="rect"></v:path> <o:lock v:ext="edit" aspectratio="t"></o:lock> </v:shapetype><v:shape id="grafika1" o:spid="_x0000_s1026" type="#_x0000_t75" style='position:absolute;margin-left:0;margin-top:0;width:481.9pt;height:491pt; z-index:1;visibility:visible;mso-wrap-style:square;mso-wrap-distance-left:9pt; mso-wrap-distance-top:0;mso-wrap-distance-right:9pt; mso-wrap-distance-bottom:0;mso-position-horizontal:center; mso-position-horizontal-relative:text;mso-position-vertical:top; mso-position-vertical-relative:text'> <v:imagedata src="file:///C:\Users\protus\AppData\Local\Temp\msohtmlclip1\01\clip_image001.png" o:title=""></v:imagedata> <w:wrap type="topAndBottom"></w:wrap> </v:shape><![endif][if !vml][endif][if gte vml 1]></o:wrapblock><![endif] Następnie odświeżyłem sobie zamieszczony wyżej „Aleksandrowski Kurier” uważnie wsłuchując się w to co przed kamerami powiedzieli urzędnicy. Zarówno gminni urzędnicy, jak i zarządca terenu czyli PGKiM zapewniali, że „nie posiadają żadnej wiedzy jakoby na tym terenie miało się coś zmienić”. Naczelnik wydziału propagandy, Agata Kowalska, z ironią spuentowała: „kupcy i mieszkańcy mogą tylko podziękować autorom ulotki za zszargane nerwy”. Jak widać zszarganie nerwów dopiero przed nimi i to nie dzięki naszym tekstom.


Nie chciałbym posądzać Pana naczelnika Appela i pracowników PGKiM o świadome kłamstwo. Zakładam, że nie wiedzieli o planach swoich zwierzchników, którzy teraz postawili ich w mało komfortowej sytuacji każąc im przed kamerą mydlić mieszkańcom oczy. Na ich miejscu czułbym się dziś, delikatnie mówiąc, wykorzystany, ale być może posada w ratuszu jest warta łatki kłamcy. Co teraz mają do powiedzenia pseudo-dziennikarze z wydziału propagandy aleksandrowskiego ratusza? Czy już zapomnieli jak pół roku temu publicznie rugali nas na antenie za sianie paniki wśród aleksandrowskich kupców? Już mieliście Państwo okazję zaobserwować, rozpoczęła się kolejna faz "ściemy" pod tytułem: "Modernizacja targowiska".


Jak widać, burmistrz i jego podwładni, potrafią kłamać swoim wyborcom prosto w oczy, jednocześnie oburzając się na „szukających sensacji dziennikarzy lokalnego portalu”. Tak było w lutym w sprawie rynku, tak samo było niedawno przy okazji obchodów 200-lecia. Prawda sama wypłynie na powierzchnię, wystarczy poczekać.


Czy tym razem kupcy z „dołka” będą potrafili się zorganizować? Czy to kolejna grupa obywateli, na którą ekipa rządząca znajdzie jakiś haczyk i będzie próbowała uciszyć? Zapewne pozostawienie fragmentu terenu targowiska jest przemyślanym działaniem na rozbicie jedności wśród ewentualnych protestujących, bo dla części sprzedających miejsce pozostanie. Jedno jest pewne, 22 grudnia, przekonamy się kto zostanie nowym właścicielem aleksandrowskiego targowiska i być może dowiemy się jaki będzie dalszy los kupców, chyba że Ci wywrą po raz kolejny nacisk na burmistrza. Może stanie tam „Biedronka”, może stacja benzynowa, albo kolejna sala weselna. Proszę pamiętać, że na przetarg może przyjść każdy, może warto popatrzeć władzy na ręce zanim będzie za późno i zostanie jedynie „płacz i zgrzytanie zębów”.

(Adam Ruda-Rożniakowski) W ostatnim roku z zażenowaniem obserwuję jak władze miasta za publiczne pieniądze w sposób nieskrępowany kreują wirtualną rzeczywistość, a "ciemny lud kupi wszystko", urzędnicy i radni dają się wykorzystywać jak marionetki. Urzędników rozumiem, wszystkim zależy żeby nie stracić pracy, w końcu coś trzeba dzieciom do garka włożyć i z czegoś kredyt spłacić, ale początkowo nie rozumiałem dlaczego radni na to pozwalają? Wystarczy jednak chwila analizy, by to zrozumieć..., co to za niezależni radni, stojący na straży dobra mieszkańców, których stanowiska w szkołach lub spółkach należących do miasta kształtuje burmistrz? Kilku pozostałych można kupić lub zastraszać tak jak próbowano to zrobić z radnym Masiarkiem.

Zapraszam na 22 grudnia i artykuł pt. "Układ zamknięty" - pokażemy powiązania towarzyskie, zawodowe i partnerskie pomiędzy wpływowymi mieszkańcami naszego miasta, burmistrzem, urzędnikami, radnymi, pracownikami spółek zależnych od UM i grupą biznesmenów.

bottom of page