Co zrobić gdy istnieje cień szansy na utratę wiarygodności organizacji? Należy zmienić nazwę, logo i znaleźć nową twarz organizacji. Lokalne podwórko, ikona idei demokracji i duma kraju przynosi świetny przykład tego, jak można kształtować wynik wyborów, nie czekając na kampanię wyborczą. Jeden z takich wybiegów ma pozycję szczególną, znaną i jakże skuteczną. Poznajmy aleksandrowską wersję budowy niezależnej organizacji, czyli Aleksandrowskie Forum Społeczne
Po co ogłaszać upadłość?
Niestety ogłaszanie upadłości nigdy nie jest łatwe, trzeba przyznać się do błędu, do złych założeń, może nawet do złego zarządzania organizacją. Należy wtedy przełknąć naważone piwo i jeśli tylko posiadamy dostatecznie determinacji to rozpocząć mozolną pracę u podstaw w celu odbudowy organizacji (odzyskanie utraconego zaufania czy pozycji rynkowej). W polityce i to tej wielkiej, jaki i lokalnej nie ma czasu i chęci do takiej poprawy/działań, trzeba utrzymywać status quo. Tak oto powstaje w grudniu 2016 Aleksandrowskie Forum Społeczne czyli stowarzyszenie reklamowane jako inicjatywa społeczna i zaczyna działać z czystą kartą.
Lepiej dmuchać na zimne…
W przypadku polityki, przyznanie się do niepowodzeń skutkuje wykluczeniem z dostępu do władzy na najbliższy czas. Trzeba reorganizować się wcześniej, ominąć punkt rachunku sumienia i z marszu przejść do tworzenia nowego wizerunku najlepiej z nowymi twarzami. Istnieje kilka przyczyn, dla których należało utworzyć Aleksandrowskie Forum Społeczne, poniżej kilka z nich:
Sukcesywny spadek poparcia dla partii, z której list dotychczas startowali radni;
Wzrost ruchów obywatelskich i miejskich;
Wzrost ruchów dyskredytujących istniejący w Aleksandrowie od lat układ władzy
Potrzeba wprowadzenia nowych osób w układ władzy
Stworzenie koła ratunkowego w przypadku zmian legislacyjnych dotyczących kadencyjności burmistrzów
Rozłam w aleksandrowskich strukturach władzy
Trzeba iść z duchem czasu.
Wyrażeniem, niestety będącym na topie jest społeczeństwo obywatelskie, czyli społeczeństwo zdolne do samoorganizacji bez impulsu ze strony władzy. Trzeba iść z duchem czasu, potrzeba lokalnych inicjatyw, lokalnych grup działania, bo to zdaje się być prawdziwym zaspokajaniem potrzeb mieszkańców.
U nas nie jest modelowo patrząc na gremium szacownego AFS. O przypadkowych powiązaniach z urzędem pisano już na zatroskani.pl.
Funkcja i stanowisko:
Barszcz Tomasz Andrzej Członek Zarządu
Torzewski Grzegorz Mariusz Członek Zarządu
Kalina Iwona Joanna Członek Zarządu
Sadowski Marcin Członek Zarządu
Dąbek Iwona Maria Prezes Zarządu
Kalina Wojciech Sekretarz
Adamski Radosław Paweł Skarbnik
Grabarczyk Małgorzata Iwona Wiceprezes Zarządu
Lipiński Jacek Zbigniew Wiceprezes Zarządu
Zmiana percepcji.
Z całym szacunkiem jestem pod wrażeniem głowy, która wpadła na takie rozwiązanie sytuacji. ‘Chapeau bas’ dla owej osoby, ‘chapeau bas’. Nie chcę aby zabrzmiało to jak drwina, ale spójrzmy tylko na przypadek Pani Prezes Iwony Dąbek. W swej osobie łączy dziś trzy funkcje w aleksandrowskiej społeczności: Sekretarz Aleksandrowa Łódzkiego (bezpośrednia podwładna Burmistrza), Przewodnicząca Rady Powiatu Zgierskiego (wybrana z list Platformy Obywatelskiej) oraz Prezes Zarządu AFS. Niech ktoś zaprzeczy, że grunt pod jakąkolwiek promocję osobistą nie jest przygotowany. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku Pana Tomasza Barszcza, gdzie zatracamy już całkowicie granicę pomiędzy tym, co organizuje Urząd z osobą Pana Tomasza jako Naczelnika Wydziału Promocji, a tym co organizuje AFS gdzie jest członkiem zarządu. W literaturze takie działania nazywane są zawłaszczaniem, po pewnym czasie nie będziemy wiedzieć na pierwszy rzut oka, kto organizuje dane wydarzenie jeśli wciąż w obu przypadkach będziemy widzieć te same osoby.
Media zawsze w służbie.
Nie jest to artykuł o obiektywności aleksandrowskich mediów, ale oceniając ruch AFS nie wolno pominąć oczywiście przypadkowego zainteresowania jakim media obdarzają AFS. Chociażby kilka wzmianek: urzędowa prasa czy ostatnio urzędowa telewizja. Pomyślcie ile dobrego dla gminy zrobi AFS, jeśli tylko zwykły członek zarządu jak Pan Marcin Sadowski organizuje tyle wydarzeń. Oczywiście to tylko przypadek, że tyle czasu antenowego otrzymuje tylko jedna prywatna osoba.
Podsumowanie.
Nasz opinia jako redakcji AleksandrowOnline nie jest oczywiście jedyną słuszną w tym przypadku. Chcemy tylko podkreślać pewne zachowania naszego Urzędu, które uwidaczniają zabetonowanie istniejącego systemu powiązań w Aleksandrowie. Chcemy zmiany, bo wierzymy, że można zarządzać gminą inaczej, nawet bez potrzeby tub sukcesu w postaci mediów. Staramy się przebić szklany balon urzędu i widzimy potrzebę zmian w Aleksandrowie, ale zmian pełnych i oddolnych, a nie w postaci zmiany logo wykorzystywanego przez obecny układ.
I pamiętajcie kampania wyborcza nie trwa dwóch miesięcy, a najlepszym tego przykładem jest sylwester miejski, który wraca akurat w roku wyborczym :)