top of page

„ARESZTOWANIE” na PSZOK.

Do interesującej sytuacji doszło w minionym tygodniu na terenie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) w Aleksandrowie Łódzkim. Otóż jak donosi nam jeden z mieszkańców jego próba wywiezienia odpadów zielonych zakończyła się pozbawieniem go wolności i „aresztowaniem” przez pracownika obsługi. Powodem zdarzenia było nie posiadanie przy sobie informacji o numerze identyfikacyjnym dla potrzeb selektywnej zbiórki odpadów otrzymywanej na początku każdego roku oraz, że samochód posiadał nie zgierski lecz łódzki numer rejestracyjny. Fakty te wzbudziły czujność pracownika PSZOK i spowodowały, że nasz czytelnik został zamknięty na placu, na bez mała pół godziny. I dopiero interwencja policji doprowadziła do uwolnienia naszej ofiary.


W tej sytuacji rodzą się dwa pytania. Po pierwsze czy tylko w tak radykalny i wykraczający poza granice prawa sposób, gmina potrafi egzekwować przestrzeganie przepisów dotyczących zbiórki odpadów? Po drugie – czy nie można zastosować tutaj prostego, powszechnie znanego mechanizmu – zawierania umowy poprzez przystąpienie do jej wykonania? Krótko mówiąc wystarczyłoby wprowadzić opłatę za wywóz śmieci na PSZOK dla osób nie posiadających umowy z gminą. Niech by to było 200, może 300zł, a informacja o tym powinna być oczywiście jasno i czytelnie wyłożona przy bramie wjazdowej. I wtedy z całą pewnością nikomu nie przyjdzie do głowy podrzucać odpady!!!


Rozwiązanie to przedkładamy do rozważenia naszym urzędnikom. Unikniemy sytuacji jak wyżej opisana oraz wszystkich konsekwencji jakie z niej mogą wyniknąć. A jest ona nie do przyjęcia!!!Ponadto warto jest zmienić nastawienie do mieszkańców i przyjąć założenie, że korzystają oni z PSZOK zgodnie z prawem, które im przysługuje i wynika z podpisanej z gminą umowy.


bottom of page