Presja ma sens. W najbliższy czwartek odbędzie się targ na dołku, wśród części mieszkańców funkcjonuje również określenie "duży rynek". Dla niezorientowanych to teren przy skrzyżowaniu 1 Maja i Targowej, tak ten co miał być wyremontowany, ten co w 60% został sprzedany, chociaż miał nie być sprzedany. Nie policzę już ile razy temat tego targowiska był bohaterem moich publikacji. Z jakiegoś nieznanego mi powodu burmistrz Jacek Lipiński zrobił już bardzo wiele żeby zlikwidować tam handel. Może kiedyś przyjdzie czas na przypomnienie historii teraz skupmy się na najnowszych wydarzeniach.
Kiedy na marcowej sesji sprzeciwiłem się, jako jedyny, zamykaniu tego targowiska z powodu rzekomej pandemii, nikt nie wsparł mojego sprzeciwu. Przewodnicząca Rady Miejskiej Małgorzata Grabarczyk była zbulwersowana, że można brać pod uwagę pozostawienie tam handlu. Tym samym dzięki burmistrzowi i 12 radnych jego komitetu wyborczego, mimo próśb Ministra Rolnictwa i Marszałka Województwa rolnicy, ogrodnicy, piekarze, pszczelarze i drobni handlarze nie mieli w czasie izolacji społecznej gdzie sprzedawać swoich produktów i towarów. W tym samym czasie supermarkety handlowały w najlepsze.
Szczytem hipokryzji było kiedy w piątkowy poranek pokazywałem jak grupka handlujących ścisnęła się na terenie po CPNie: (NACIŚNIJ i zobacz), a jeden z BezRadnych publikował na swoim profilu na Facebooku post o wspieraniu rolników w czasie kryzysu.
Zirytowany wydarzeniami z 24 kwietnia wysłałem zapytanie mailem o przyczyny przedłużającego się zamknięcia targowiska:
radny.adamrr@gmail.com pt., 24 kwi, 11:00 do pgkimal Dzień dobry, Proszę o odpowiedź na podstawie Ustawy o samorządzie. 1. Z jakiego powodu ( na podstawie czyjej decyzji) do dziś zamknięty jest teren targowiska przy 1 maja w Aleksandrowie zarządzany przez PGKiM? 2. Zarówno Minister Rolnictwa, jak i Marszałek Województwa Łódzkiego publicznie prosili o nie zamykanie targowisk. Dlaczego nie przedstawiono rolnikom handlującym " Na dołku" alternatywnych miejsc handlowych chociażby na podobieństwo rozwiązań w Zgierzu i innych miastach? Adam Ruda-Rożniakowski
Odpowiedź, nie przychodziła, więc zadzwoniłem do PGKiM 30 kwietnia, rozmawiał ze mną pracownik (nazwisko i nagranie rozmowy do wiadomości redakcji), który poinformował mnie, że na dzień rozmowy nikt nie przewiduje umożliwienia handlu, że takie ma polecenie Prezesa spółki i je realizuje. Czekałem na odpowiedź pisemną. Pojawiła się po maksymalnym przepisowym czasie, 14 dniach, 8 maja. Zwróćcie uwagę nie tylko na treść, ale również na godzinę odpowiedzi:
pgkimal@pgkimal.pl 8 maj 2020, 14:09 Dzień dobry Odnosząc się do e – maila w sprawie wstrzymania handlu na Targowisku Miejskim przy ul. 1 Maja 41A, „PGKiM” Sp. z o. o. z siedzibą w Aleksandrowie Łódzkim uprzejmie informuje, że niniejszą nieruchomość użytkujemy na podstawie Umowy dzierżawy nr GG.6845.13.2018.MN z dnia 29.11.2018r.. Podejmując decyzję o rezygnacji z prowadzenia handlu na tym targowisku w okresie zwiększonego ryzyka zarażenia koronawirusem COVID-19, pomimo zrozumienia trudnej sytuacji w jakiej znaleźli się handlujący, Spółka brała pod uwagę bezpieczeństwo całej aleksandrowskiej społeczności (w oparciu o wytyczne i zalecenia administracji rządowej, a także Głównego Inspektoratu Sanitarnego). Nowe obostrzenia dotyczące między innymi ilości osób mogących przebywać jednocześnie na terenie targowiska, czy konieczność umieszczenia pojemników z płynem dezynfekującym w miejscu, jakie mamy do dyspozycji, przy braku ogrodzenia nie dawało nam gwarancji, że wszyscy skorzystają z obowiązkowej dezynfekcji. Ponadto Targowisko przy ul. 1 Maja 41A wyposażone jest jedynie w przenośne sanitariaty. W obecnych okolicznościach panującej pandemii, stanowiącej realne zagrożenie dla życia i zdrowia (zarówno kupujących jak i sprzedających) oraz przy uwzględnieniu warunków występujących na targowisku przy ul. 1 Maja 41A, Spółka ma ograniczone możliwości w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przebywających tam osób i nie dysponuje innym terenem, który spełniałby odpowiednie standardy. Z poważaniem (Nazwisko do wiadomości redakcji) Kierownik Wydziału Obsługi Mieszkańców „PGKiM” Sp. z o. o. 1 Maja 28/30 95-070 Aleksandrów Łódzki
Jak każdy zauważy treść odpowiedzi miała niewiele wspólnego z pytaniami, ale była. Została wysłana 8 maj 2020 o 14:09 i wyraźnie nie przewidywała opcji umożliwienia handlu. Tymczasem na profilu Urzędu Miejskiego o 21:00 tego samego dnia ukazał się komunikat:
Informacja zaistniała również na stronie spółki. W ciągu kliku godzin dwa skrajnie różne komunikaty.
Nasuwa się pytanie, czy to próba okłamania radnego? Czy może panuje tam taki chaos? O 14:00 targowisko nie nadaje się do otwarcia, a chwilę później następuje cud i targowisko już może działać.
Ktoś poszedł po rozum do głowy? Ktoś skontrował informacje w obawie przed kolejną publikacją na AleksandrowOnline? Nigdy nie dowiemy się prawdy. Jaka, by ona nie była cieszę się, że będę mógł w czwartek rano zrobić tam zakupy. Może kiedyś doczekamy się w tej gminie targowiska na miarę XXI wieku, przyjaznego dla sprzedawców i zachęcającego do odwiedzin bardziej "wysublimowanego klienta w lakierkach". Targowiska z klimatem, takiego na jakim byłem w Gdańsku, Warszawie, Kielcach. Będzie chyba jednak trzeba poczekać na to aż pojawi się w mieście burmistrz traktujący taką formę handlu priorytetowo. Ze zrozumieniem trzeba też podejść to Pana Jacka Lipińskiego, bo kiedy ma się dochodu miesięcznie więcej niż premier, czy prezydent to można mieć inny punkt widzenia na biedaków handlujących ze szczęk.
Nie potrafię zrozumieć co kryje się w głowach radnych żeby swoim mieszkańcom i wyborcom, często sąsiadom zabronić handlu, odebrać małe dochody, upodlić i wysłać ich klientów na zakupy w zagranicznych supermarketach. Ja też robię zakupy w dużych sklepach, ale mam inne wyobrażenie swobody handlu i wolności gospodarczej niż Pani Grabarczyk z resztą BezRadnych. Skoro supermarkety mogły handlować to takie samo prawo do handlu mają sprzedawcy na targu.
Ta sytuacja przypomina zamknięcie Lasów Państwowych: zamknąć, ale po co? Bo trzeba! Ale dlaczego? Bo trzeba! Wiele łączy władzę w Warszawie z władzą w naszym samorządzie, ta sama choroba: buta. Władza wie lepiej, prawo jest istotne tylko wówczas kiedy służy do realizacji celów lidera, lider niczym ojciec narodu chce dobrze dla obywateli, obywatele są idiotami i nie wiedzą co jest dla nich dobre, wódz wie najlepiej. Coś komuś to przypomina? Jak widać barwy polityczne nie stygmatyzują, ale też nie oświecają.
Comments