PLANY GOSPODARKI NISKOEMISYJNEJ – PRAKTYCZNE DZIAŁANIA CZY UTOPIA ZAPISANA NA PAPIERZE? Cz.1z3
Wprowadzenie
Dążenie do ekologizacji wszystkich dziedzin życia nie jest już nowym zjawiskiem. Intensywna gospodarka po II wojnie światowej, masowy i nieracjonalny pobór surowców oraz pierwsze nasilające się problemy środowiskowe wymusiły poszukiwanie nowych rozwiązań i metod walki z zanieczyszczeniami środowiska.
Intensywny rozwój miast doprowadził do powstania bardzo złożonych form osadnictwa jakimi są aglomeracje miejskie oraz obszary metropolitalne. Już w 2007 roku wskaźnik urbanizacji na świecie przekroczył 50%. Stale rosnąca ludność miast oraz pogarszająca się jakość środowiska wymusiła reorientację podejścia do polityki rozwoju.
Najnowszym podejściem do rozwoju jest gospodarka niskoemisyjna (low-carbon economy). Nurt ten w ostatnim czasie stał się tak silny, że można go nazwać współczesna koncepcją rozwoju miast, obszarów metropolitalnych, a także całych regionów. Rosnąca popularność gospodarki niskoemisyjnej przyczyniła się do jej złego interpretowania i nadużywania w postaci hasła marketingowego. Konieczne jest zaznaczenie, że gospodarka niskoemisyjna to nie to samo co niska emisja. Niska emisja jest jednym z obszarów problemowych jakie obejmuje gospodarka niskoemisyjna. Low-carbon economy jest wielopłaszczyznową koncepcja rozwoju obejmującą wiele obszarów działalności człowieka. Oprócz niskiej emisji, w ramach gospodarki niskoemisyjnej poruszane są problemy dotyczące emisji liniowej, wykorzystania odnawialnych źródeł energii, stosowania innowacyjnych rozwiązań technologicznych, a także uświadamianie i zachęcanie społeczeństwa do stosowania ekologicznych postaw.
Polska jest w trudnej sytuacji zmian. Krajowy Cel Redukcji Narażenia na pył PM2,5, który ma zostać osiągnięty w roku 2020, wynosi 18μg/m3 natomiast cel rekomendowany przez Światową Organizację Zdrowia wynosi 10 μg/m3. W ostatnich latach wskaźnik ten co prawda systematycznie ulega zmniejszeniu (w 2011 r. wynosił – 26,9 μg/m3, a w 2016 roku wynosi: 22 μg/m3) niemniej jednak jego osiągnięcie w tak krótkim czasie wydaje się mało realne.
Transport jako dział gospodarki odpowiada za ok. 20% emisji związków węgla do powietrza w Europie. Problem zanieczyszczenia środowiska jest szczególnie palący w miastach, w których liczba pojazdów jako źródeł emisji oraz liczba osób narażonych na jej szkodliwe skutki są największe i najbardziej skoncentrowane. Zanieczyszczenie powietrza atmosferycznego wraz z towarzyszącymi mu takimi negatywnymi efektami dominacji ruchu kołowego, jak zjawiska wysp ciepła, hałas, wypadki i ograniczenie ruchu fizycznego, przekładają się istotnie na większą zachorowalność i umieralność przed wszystkim w miastach. Całkowite koszty opisywanych zjawisk szacuje się w krajach Unii Europejskiej na 502 miliardy euro rocznie.
Zanieczyszczenia powietrza w języku ekonomii nazywa się niekorzyściami zewnętrznymi, bowiem stanowią one skutki działań pojedynczych podmiotów wpływające poziom użyteczności innych, którzy jednak nie mają bezpośredniego wpływu na siłę i kierunek tych oddziaływań. Oznacza to w praktyce, że często negatywne skutki ponoszone są w postaci kosztów przez inne podmioty niż te, które je generują.
Zanieczyszczenia mają charakter dóbr publicznych, wszyscy w równym stopniu jesteśmy na nie narażeni. Świadomość ekologiczna mieszkańców Polski jest wciąż na niskim poziomie, jednak w ostatnim czasie w tej kwestii zachodzą istotne zmiany. Przeprowadzone w listopadzie 2017 roku badania na temat jakości powietrza, jednoznacznie wskazują, że coraz większa liczba mieszkańców zaczyna dostrzegać problemy środowiskowe. Na pytanie dotyczące głównych czynników zanieczyszczenia powietrza, aż 63,4% respondentów wskazało na spaliny z samochodów, 63% na przemysł, a 53,7% na lokalne kotłownie i paleniska domowe.
Do wdrażania niskoemisyjnych rozwiązań jednostki samorządu terytorialnego mają do wyboru szereg narzędzi i instrumentów poczynając od zadań o charakterze infrastrukturalnym, kończąc na działaniach miękkich, zwanych też towarzyszącymi. Takim kompleksowym dokumentem są Plany Gospodarki Niskoemisyjnej (PGN), jednak należy zadać pytanie, czym tak naprawdę są PGN? Dogłębna analiza porównawcza PGN, zastosowanych metod i narzędzi do lokalnych uwarunkowań pozwoli ocenić czy Plany Gospodarki Niskoemisyjnej są ratunkiem dla środowiska, czy tylko kolejną utopią i papierowym zapiskiem?
Plany Gospodarki Niskoemisyjnej jako instrument polityki miejskiej
Niewątpliwie współczesne miasta są ośrodkami, które należy za wszelką cenę chronić. Oprócz wartości historycznych i kulturowych, miasta stanowią miejsce życia ponad połowy ludzi na świecie. Aby chronić i rozwijać miasta, powstało wiele dokumentów strategicznych. Z punktu widzenia władz miast i gospodarki niskoemisyjnej są to przede wszystkim na szczeblu UE: Karta Lipska, a na szczeblu krajowym: Krajowa Polityka Miejska 2023. Dokumenty te nawiązują do koncepcji zrównoważonego rozwoju oraz wprowadzają pojęcie polityki miejskiej, które należy rozumieć jako jeden z rodzajów polityki rozwoju, prowadzonej przez władze publiczne na rzecz miasta. Polityka miejska jest świadomym i celowym działaniem, dotykającym miasta jako całości, a więc sfery społecznej, gospodarczej i środowiskowej.
Jedną z pierwszych inicjatyw podejmowanych na rzecz gospodarki niskoemisyjnej było opracowanie Planu działań na rzecz zrównoważonej energii (SEAP) w ramach Porozumienia Burmistrzów. Jest to stowarzyszenie, które skupia władze szczebla lokalnego i regionalnego, które chcą dobrowolnie poprawić efektywność energetyczną miasta. Do Porozumienia Burmistrzów przystąpiło 39 polskich samorządów, były to zarówno duże miasta i mniejsze ośrodki miejskie. W ramach Porozumienia gminy zobowiązały się do opracowania bazowej inwentaryzacji emisji, sporządzenia Planu SEAP oraz raportów dotyczących postępów odnośnie wdrażania Planu, a także Organizację Lokalnych Dni Energii.
Najnowszym narzędziem w kierunku gospodarki niskoemisyjnej są Plany Gospodarki Niskoemisyjnej, których struktura (zdjęcie 1) została zaproponowana przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. To co wyróżnia Plany Gospodarki Niskoemisyjnej to ich kompleksowość. Dotychczasowo, we wszystkich samorządach cała polityka ochrony środowiska była kształtowana na podstawie Programów Ochrony Środowiska, które głównie stanowiły diagnozę stanu aktualnego. PGN oprócz diagnozy stanu aktualnego zawierają identyfikację obszarów problemowych, wskazane są cele z podziałem na zadania, wymienione są źródła finansowania oraz przedstawiony jest zestaw mierników ułatwiający badanie efektów. Opracowana na rzecz PGN bazowa inwentaryzacja emisji (BEI) stanowi bezcenne źródło informacji dotyczące rodzajów zanieczyszczeń i głównych emitorów na terenie miasta (gminy). Szczegółowość Planów stawia je bardzo wysoko w hierarchii lokalnych dokumentów. PGN powinny stanowić wyznacznik działań dla władz lokalnych oraz być podstawą do opracowywania Studium oraz Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Plany te, są odzwierciedleniem współczesnych wyzwań dla miast, a przede wszystkim są kluczowym elementem w dążeniu do zrównoważonego rozwoju. Oprócz korzyści finansowych wynikających z opracowania PGN należy wskazać na efekty społeczne, ekologiczne, organizacyjne i wizerunkowe.
Źródło: Mysiala R., Plan gospodarki niskoemisyjnej jako instrument polityki miejskiej. Przykład miast łódzkiego obszaru metropolitalnego, praca magisterska, materiał niepublikowany, Uniwersytet Łódzki, Łódź 2018, s. 74
Przy tworzeniu Planów Gospodarki Niskoemisyjnej istotne jest poznanie lokalnych uwarunkowań. PGN powinny być przygotowywane przez lokalnych urzędników, którzy znają dobrze dany obszar, są w stanie wskazać jego słabe i mocne strony oraz znają lokalny potencjał, który w polskich warunkach często jest „uśpiony”. Znaczącym czynnikiem powinno być także większe uspołecznienie PGN. Już na etapie diagnozy, a potem kolejno w trakcie wdrażania Planu istotny powinien być głos miejscowej społeczności, której problemy mogą być nie dostrzegane przez władze publiczne.
Plany Gospodarki Niskoemisyjnej są kluczowym narzędziem w polityce miejskiej. Jednak ich nieobowiązkowość, nieumiejętność opracowania oraz brak koordynacji działań prowadzą do powstania kolejnego strategicznego dokumentu, którego większość założeń pozostanie tylko na „papierze”.