Co łączy Grzegorza T. i Przewodniczącą Małgorzatę Grabarczyk oraz dziury drogowe w plastikowym Eldor
Odpowiedź: wszystko łączy sesja Rady Miejskiej z 30 maja 2019 roku. Pisałem już o uchwale pozwalającej na budowę nowego osiedla (kliknij), teraz kilka innych spraw.
Odbyła się pierwsza rozprawa Grzegorza T.
Jak Przewodnicząca Rady Miasta nie udaje obiektywizmu?
Jak zmotywowałem Burmistrza żeby zakleił dziury w drogach?
Dlaczego Urząd Miasta w Aleksandrowie to plastikowe Eldorado?
Odbyła się pierwsza rozprawa Grzegorza T.
29 maja w Sądzie Rejonowym w Zgierzu odbyła się w końcu pierwsza rozprawa Naczelnika Wydziału Pozyskiwania Funduszy EU Urzędu Miejskiego Grzegorza T. Tak, tego co samodzielnie, bez wiedzy Burmistrza Jacka Lipińskiego, wbrew etyce Sekretarz Iwony Dąbek założył urządzenie, które podglądało i podsłuchiwało obecnych w biurze poselskim Poseł Agnieszki Hanajczyk. Pisaliśmy o tym zdarzeniu już kilka razy, nie byłoby w pierwszym posiedzeniu sądu nic nadzwyczajnego gdyby nie jeden szczegół. W pierwszym dniu procesu gwardziści Szejka postanowili podtrzymać na duchu jednego ze swoich liderów poprzez fizyczną obecność przed i w trakcie rozprawy (przypomnę, że do zdarzenia Grzegorz był wiceprzewodniczącym koła Platformy Obywatelskiej w Aleksandrowie Łódzkim).
No i nie byłoby może nic w tym dziwnego, w końcu jak mówi przysłowie: przyjaciół poznaje się w biedzie, gdyby nie to, że w gronie podtrzymujących na duchu urzędnika miejskiego, który przyznał się do popełnienia przestępstwa była radośna w tym towarzystwie Przewodnicząca Rady Miejskiej Małgorzata Grabarczyk. Co w tym dziwnego zapyta 63% wielbicieli platformy w Aleksandrowie? Ano 63%, jak ostatnio zostałem wielokrotnie doinformowany, to ta bardziej wykształcona, etyczna i ogólnie bardziej inteligentna część polskiego społeczeństwa i powinna wiedzieć, że Pani Grabarczyk, którą do niedawna jeszcze bardzo lubiłem, jest jak już napisałem PRZEWODNICZĄCĄ RADY MIEJSKIEJ W ALEKSANDROWIE ŁÓDZKIM. Takiej instytucji, której jednym z głównych zadań jest nadzorowanie funkcjonowania Urzędu Miejskiego, by działał zgodnie z prawem. Pani Grabarczyk kreująca się na miła osóbkę, nic nie wadząca nikomu kobietę (też się na to złapałem, podobnie jak większość z ponad 700 wyborców w jej okręgu wyborczym) powinna nie z powodu, że ja tak uważam, ale z obowiązku narzucanego przez Ustawę o Samorządzie dbać o rzetelność i prawość w gminie. Ma ku temu specjalne uprawnienia nadane przez ustawodawcę. Tymczasem mając świadomość, że urzędnik przyznał się do przestępstwa, a popełniając go użył majątku gminy (karta SIM na którą docelowo docierał sygnał należała do urzędu miejskiego) nic sobie z tego nie robi. Więcej, większość rządząca w komisji rewizyjnej zablokowała próbę podjęcia dyskusji na ten temat. Tym samym czyniąc Komisję Rewizyjną bezużytecznym ciałem, które mimo przewodniczącego z opozycji nie jest w stanie zająć się skutecznie swoimi zadaniami nałożonymi przez Sejm.
Dzięki uprzejmości prawników otrzymaliśmy kilka ujęć, na których Pani Małgorzata Grabarczyk w towarzystwie Kierownika MOSiRu Arkadiusza Cicheckiego, pracownika PGKiM Radosława Adamskiego, pracownika Urzędu Miejskiego Wojtka Kaliny i Kierownika Opieki Społecznej Sławomira Michalaka z uśmiechem na twarzy wspiera zdenerwowanego Grzegorza T.
Ciekawe jaki to zakres obowiązków opłacanych przez podatników wykonywali Ci Państwo w tym czasie w sądzie? No Pana Michalaka to ja rozumiem, Opieka Społeczna powinna wspierać każdego mieszkańca gminy, który znajduje się w ciężkiej sytuacji, bez względu na okoliczności.
W związku z tą sytuacją zapytałem na ostatniej sesji Panią Przewodniczącą, jak wyobraża sobie pełnienie swojej roli Przewodniczącej Rady poza obowiązkami wykonywanymi bezpośrednio w urzędzie. W końcu Pani Przewodnicząca podobnie jak każdy inny radny sama kształtuje swój zakres odpowiedzialności przed wyborcami. Chciałem tylko wiedzieć, czy uważa się za Przewodniczącą Rady również po wyjściu z budynku Urzędu Miasta? No i wśród obelg dowiedziałem się, że Pani przewodnicząca nie uważa się za przewodniczącą po godzinach pracy. Ponieważ godziny pracy ma nieokreślone to sama ustala kiedy jest Przewodniczącą, a kiedy nie jest. No i tam w sądzie nie była Przewodniczącą. Właściwie gdyby nie instrukcja, w którym miejscu mam posadzić swoje cztery litery i kiedy mam, a kiedy nie mam prawa się wypowiadać, to byłaby to odpowiedź do zaakceptowania. Więcej byłaby to odpowiedź bardzo słuszna, choć przyznam, że gdyby Pani przewodnicząca była tak inteligentna za jaką Ją miałem to by odpowiedziała, że była w sądzie w celu nadzorowania procesu z ramienia Rady Miejskiej do czego zobowiązuje ją ustawa i musiałbym przyklasnąć słuszności takiemu stwierdzeniu. No ale skończyło się serią z karabinu w moim kierunku, coś o tym, że nie życzy sobie żebym pisał o Niej i takie tam nie warte cytowania żale, które bardziej godzą w powagę pełnionej funkcji niż miały cokolwiek wspólnego z odpowiedzią na pytanie.
Na koniec tego anonsu pragnę podkreślić, że jak przystało na przekornego człowieka, obiecuję pisać o Pani Przewodniczącej, jak najwięcej. W końcu zdobyte 777 głosów, za które mam olbrzymi szacunek do Pani Grabarczyk zobowiązuje, wyborcy powinni wiedzieć jak najwięcej o swojej wybrance.
Z kolejnych spraw na sesji 29 maja 2019 roku. Zapytałem Panią Przewodniczącą, czy w końcu powołana zostanie Komisja Statutowa w celu dostosowania statutu do obowiązującej Ustawy o Samorządzie, ale poza instrukcją trzymania się blisko siedziska krzesła nic merytorycznego nie usłyszałem. Niestety nasz Statut, taka KONSTYTUCJA samorządu jest w kilkunastu miejscach sprzeczna z ww. ustawą i choć zmiany dostosowawcze nie powinny być skomplikowane to idea ich wprowadzenia wzbudza w rządzących jakąś niezrozumiałą i nielogiczną agresję. Postęp jednak jakiś jest, Po wielokrotnych prośbach moich i kolegi Witka w końcu po latach zdecydowano sie opublikować tekst jednolity Statutu Gminy.
Kolejną sprawą jaką poruszyłem było pytanie do Pana Burmistrza:
Kiedy zostaną zaklejone dziury wycięte w gminnych jezdniach, a które doprowadzają od 3 tygodni do szału kierowców? Burmistrz co możecie zobaczyć samodzielnie na nagraniu z sesji. Odebrał moje pytanie jakby pierwszy raz słyszał o problemie i stwierdził, że nie ma na sesji naczelnika wydziału inwestycji. Rozumiem, że Burmistrz nie musi wszystkiego wiedzieć, ale poważnie zdziwiło mnie Jego zdziwienie. Na szczęście całkowicie przypadkowym zbiegiem okoliczności już dobę po moim pytaniu ogłoszono kolejny sukces: firma która miała zakleić wycięte przez siebie dziury zaklei je już „jutro” - dosłownie tak brzmi przekaz (śmiech) w TVLipiński. Jutro nie będzie już dziur, każdego kolejnego dnia jest jutro, ciekawe ile będzie tych jutro, zacząłem już liczyć. Faktem jest, trzeba to podkreślić, że po mojej interwencji wzięli się za robotę, niestety chyba z pośpiechu o kilku dziurach zapomnieli. Zapraszam jeszcze wykonawcę m.in. na ulicę Północną i Waryńskiego.
Na koniec skierowałem bardzo uprzejmą prośbę do naszej Perły Samorządu:
Bardzo uprzejmie proszę Pana Burmistrza Jacka Lipińskiego o wprowadzenie w Urzędzie Miejskim i podległych urzędowi jednostkach zarządzenia zakazującego używania produktów jednorazowych wykonanych z tworzyw sztucznych. Tak na wzór zarządzeń włodarza Warszawy i kilku innych miejscowości, którzy nie mają w koronie pereł, wydawało mi się, że to prosta sprawa. Przeliczyłem się, burmistrz zrobił wielkie oczy, na moją prośbę, Przewodnicząca zaczęła mamrotać, że to trzeba wcześniej zgłosić, że to na komisji, że to potrzebna jest uchwała, trzeba projekt, ola Boga, ola Boga. Możecie zobaczyć w relacji. Jakbym chciał robić to poprzez uchwałę Rady to bym zgłosił projekt uchwały, ja tylko poprosiłem Burmistrza o wydanie zarządzenia na wzór kolegów z innych miast. Trzeba mieć nieskończoną cierpliwość do tego towarzystwa (śmiech!).
Tylko czekać jak w TVLipiński usłyszymy o genialnym pomyśle Szejka o zaprzestaniu korzystania z jednorazówek w urzędzie. Ostatecznie nie ważne jak to zostanie przedstawione, ważne żeby taka decyzja zapadła. Jak można wymagać od mieszkańców sortowania śmieci skoro w urzędzie i jednostkach podległych nie sortuje się, jak można udawać, że zależy nam na poprawie świadomości ekologicznej w mieście, a na stołach przy każdej okazji wykorzystuje się plastiki.
Było jeszcze kilka innych poruszonych przeze mnie spraw i kilka których nie zdążyłem wyartykułować. Wrócę do nich na kolejnej sesji.
Na koniec sprawa, która mnie bardzo poruszyła i nie zdecydowałem się to uzewnętrznić. Odpowiedź na ostatnią interpelację Radnego Tomasza Dominowskiego. Arogancja w odpowiedzi jest porażająca. Tą sprawę nie pozostawię przemilczaną choć pierwszeństwo w reakcji pozostawiam autorowi interpelacji. Opisze sprawę w kolejnym artykule. Jeśli ktoś jednak nie może się doczekać to i interpelacja i odpowiedź znajduje się na BIPie urzędu.