top of page

POdatki ostro w górę!

Czego nie dowiesz się z Telewizji Aleksandrów.

Nasza władza lubi się chwalić za pośrednictwem kontrolowanych przez siebie „mediów”. Redaktor Kowalska co tydzień dzielnie relacjonuje nam co też wspaniałego dla mieszkańców dokonał burmistrz Lipiński, i co wspaniałego uchwaliła nasza Rada Miejska. Zupełnie jak w Telewizji Narodowej czasem o czymś się zapomni, dlatego staramy się pomagać.

Rada Miejska, na sesji w dniu 26 listopada podjęła uchwałę nr XLVI/422/17 - w sprawie ustalenia stawki procentowej opłaty adiacenckiej (http://aleksandrowlodzki.bip.net.pl/?a=7959). Opłata obowiązuje od początku grudnia.

Co to jest opłata adiacencka? To opłata wnoszona OD WZROSTU WARTOŚCI NIERUCHOMOŚCI PO JEJ PODZIALE. Zgodnie z ustawą wynosić może nie więcej niż 30% różnicy wartości. Gminni radni ustalili stawkę na poziomie maksymalnym – 30%.

Innymi słowy, jeśli wasz wujek ma 1 hektar ziemi na wsi, który chce podzielić na działki budowlane, to gminni urzędnicy oszacują o ile wzrosła jej wartość po podziale i od tej różnicy naliczą swoisty „podatek” dla gminy. (przykładowo: wzrost ceny 1m2 ziemi dla w/w 1 hektara to konieczność wniesienia opłaty w wysokości 30 000 zł)

Sama idea opłaty jest szczytna, ma ona służyć budowie dróg i infrastruktury. Nie oszukujmy się jednak, pieniądze pobrane od rolnika w Prawęcicach lub Karolewie raczej tam nie wrócą. Ratusz ma dużo pilniejszych inwestycji na karku, szczególnie w roku wyborczym. Duzi deweloperzy znajdą sposób na wymiganie się od opłat (da się, ale nie będziemy pisać jak).

Co ważne, przez lata gmina nie pobierała tych opłat. Czy teraz ustalając stawkę na maksymalnym poziomie chce nadrobić zaległości? Czemu teraz nagle zmieniono zdanie i obciąża się właścicieli gruntów tak dużymi opłatami? Ciekawe kto rzutem na taśmę zdążył podzielić swoje działki przez wejściem w życie uchwały?

Tego raczej nie dowiecie się z Telewizji Aleksandrów.

Najnowsze artykuły
Archiwum
Podążaj za nami
bottom of page