top of page

Quo Vadis piękno? Krótka rzecz o banerach.

Będąc jeszcze uczennicą liceum plastycznego na wielu zajęciach omawialiśmy pojęcie piękna. Jakie to ono jest ważne, jak kształtuje ludzkie charaktery i jak bardzo (jako przyszli artyści) przyczynimy się do rozwoju ludzkości. Historia sztuki była mi szczególnie bliska - pokazywała rozwój myśli artystycznej przez stulecia i często rozmyślałam o tym jak historycy opiszą naszą współczesność. Jako osoba z natury praktyczna postanowiłam wybrać jako kierunek studiów grafikę - aby móc krzewić sztukę w życiu codziennym. Na studiach wchłonęłam jeszcze większą dawkę wiedzy o pięknie aby po zaliczonym dyplomie skonfrontować się z rzeczywistością. Boleśnie.

Praca w agencji reklamowej skupiała się głównie na sprzedaży, zadowoleniu klienta, grupach docelowych i innych przykrych dla wrażliwego (i jakże naiwnego) człowieka. Zdecydowanie nie miała nic wspólnego ze sztuką. No może ze sztuką wciśnięcia jak największej liczbie osób, taniego produktu za jak najwyższą cenę - za pomocą wizualnego przekazu (już dawno tęgie głowy socjotechniki zbadały co i w jakiej konfiguracji działa najlepiej). Wystarczy rozejrzeć się po ulicach wielkich miast. Natłok reklam i informacji w nich zawartych jest porażający - nie ma najmniejszych szans aby przeciętny konsument dowiedział się czegokolwiek z łypiących zewsząd kolorowych napisów i krzykliwych obrazów. Cała ta reklama się zdewaluowała! Jest jej za dużo - i jest zbyt nachalna. A co najistotniejsze jest po prostu brzydka! Jest wiele przyczyn takiego stanu rzeczy. Po pierwsze taniość produktów - dawniej rzeczy były produkowane z drogich materiałów było ich na rynku mało i były kosztowne - ich wygląd miał odzwierciedlać ich jakość. Dzisiaj jesteśmy zalewani tanimi produktami z Chin. Od jakości ważniejsza jest cena. Po drugie - "wszyscy lubimy melodie które już słyszeliśmy" - oznacza to pewne mody w projektowaniu. Producenci i klienci agencji reklamowych boją się projektów stonowanych - klasycznych - ciągle konkurując o bycie widocznym. I po trzecie edukacja! Wrażliwości na piękno i sztukę uczymy się przez całe życie. W szkołach sztuka jest na szarym końcu, a jako ludzie dorośli nie mamy czasu na galerie, teatr czy choćby literaturę. W radio lecą te same znane melodie. Wydaje się, że powoli budzimy się z letargu obojętności. Ciągłe zaśmiecanie przestrzeni miejskiej ohydnymi banerami budzi coraz większy sprzeciw. Oby ulice naszych miast wyglądały w przyszłości jak z tego cytatu: "piękno jest harmonią wszystkich części dostosowanych do siebie i będących w zgodzie i proporcji z tym dziełem, w którym się znajdują, tak że nie można nic dodać ani ująć, ani zmienić, żeby nie zepsuć całości" (Leone Battista Alberti) Czego wszystkim nam życzę.

*************************

(Przypis Red.) Publikacja ukazała się pierwotnie w pierwszym wydaniu. Bez zmian postanowiłem ją przedrukować ponieważ uważam, że już najwyższy czas żeby Rada Miejska wzięła przykład z innych miast i stworzyła kodeks przestrzeni publicznej w Aleksandrowie.


Najnowsze artykuły
Archiwum
Podążaj za nami
bottom of page