Ścieżka rowerowa WIDMO
Ścieżki rowerowe i centra przesiadkowe w Aleksandrowie Łódzkim to kolejny idealny przykład wciskania kitu mieszkańcom.
Podzieliłem ten temat na 2 części, w tej skupimy się na ścieżkach, w kolejnym na toaletach publicznych z dodatkowym zadaszeniem nazwanych centrami przesiadkowymi.
Zrobiliśmy przegląd programów naszej publicznej telewizji pod kątem obietnic powstania ścieżek. Mamy terabajty programów wyprodukowanych przez nasz samorząd, postanowiliśmy je zarchiwizować na wypadek gdyby nagle zniknęły z sieci. Daliśmy radę cofnąć się tylko do 2010 roku, i to w tym roku można już zobaczyć Naczelnika Grzegorza Torzewskiego, który obiecuje powstanie pierwszych ścieżek rowerowych najdalej w przyszłym roku. Nie wyklucza to oczywiście, że obietnice były składane jeszcze wcześniej, ale więcej nie miał już nikt sił psychicznych przeglądać tych nagrań.
8 lat obiecują władze samorządowe, że powstanie ścieżka rowerowa w Aleksandrowie, są takie lata gdzie te obietnice pojawiają się kilka razy, tak jak przy budowie ulicy Machulskiego i przebudowie ulicy Sportowej.
Kiedy pojawiła się idea budowy całego ciągu rowerowego łączącego Łódź i kilka powiatów pojawiło się światełko w tunelu. Nic dziwnego, że burmistrz złapał się tego tematu, jak tonący brzytwy. W końcu od początku rządów Jacka Lipińskiego nie powstał ani jeden metr ścieżki rowerowej na terenie Gminy Aleksandrów Łódzki.
Mamy długa historię wymiany korespondencji na ten temat. Jedno z ostatnich pism rozwiało wszelkie wątpliwości. Mój kolega redakcyjny dopytując o kolejne szczegóły chyba zirytował w końcu zastępcę burmistrza Leszka Filipiaka i Ten wypalił w piśmie, nie wiem czy świadomie, że nie ma na razie nawet decyzji marszałka województwa ws. finansowania dróg rowerowych. Właściwie w tym momencie pozostało powiedzieć tylko Amen.
W temacie ścieżek pojawiły się jednak kolejne wątki i to właśnie one symbolizują indolencję naszego urzędu. Pierwszy podczas budowy ulicy Machulskiego na tym krótkim odcinku NIE ZBUDOWANO ŚCIEŻKI ROWEROWEJ MIMO, ŻE TO ZAPOWIADANO I MIMO, ŻE JEST TO W PLANIE PROJEKTOWANEJ TRASY. Drugi wątek to już zwalił mnie z nóg, kiedy 2 radne wniosły interpelację ws. budowy dróg rowerowych otrzymały odpowiedź, przedstawiamy ją poniżej. Jeden wielki potok science fiction, niektóre całe akapity są żywcem wyjęte z wypowiedzi Naczelnika Torzewskiego sprzed lat, niektóre zdania dosłownie kopiuj wklej z odpowiedzi w pismach do redakcji. Tu też trudno się dziwić, bo jak Grzegorz opowiada te same bajki od tylu lat to można się ich nauczyć na pamięć i nawet, jak chce powiedzieć coś nowego to i tak powtarza te same sformułowania, w końcu tylko to mu zostało. Zobaczcie pismo, ale w całym tekście NAJWAŻNIEJSZE JEST TYLKO JEDNO ZDANIE NA 3 STRONIE. Podkreśliłem je dla Was.
Dalej zobaczycie dlaczego.
Pan Leszek Filipiak, któremu już nie raz współczuje, że On musi się pod tym podpisywać, stwierdza, że w zeszłym roku wykonano już krótki odcinek trasy, która ma wejść w planowaną wielokilometrową autostradę rowerową. UWAGA i wprost podaje, że ma ona 1,5 m szerokości. Postanowiłem porozmawiać o tym ze specjalistami odpowiadającymi za budowę ścieżek rowerowych w Łodzi. Łódź jest jednym z liderów w kraju w ilości i jakości wykonywanych dróg rowerowych. Szybko dowiedziałem się, że nie ma precyzyjnych warunków dla ścieżek rowerowych, ale wśród tych kilku istniejących jest jeden kluczowy dla tego co wykonano w Aleksandrowie Łódzkim. Oto fragment rozporządzenia Ministra Transportu w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie.
„ Rozdział 9 Ścieżki rowerowe.
§ 47.
1.Szerokość ścieżki rowerowej powinna wynosić nie mniej niż:
1,5 m - gdy jest ona jednokierunkowa, 2,0 m - gdy jest ona dwukierunkowa, 2,5 m - gdy ze ścieżki jednokierunkowej mogą korzystać piesi.”
Zobaczcie teraz film
Właściwie nie ma co tu dodawać, ale podkreślę: POŁOŻENIE KAWAŁKA CHODNIKA Z KOSTKI BRUKOWEJ W KOLORZE CZERWONYM NIE CZYNI Z NIEGO ŚCIEŻKI ROWEROWEJ! Dla mnie ktoś powinien stracić prace.
Jak można zbudować ścieżkę rowerową jednokierunkową? Można! Takie rzeczy tylko w Dubaju.
Można również wyobrazić sobie sytuacje, kiedy patrol Policji wlepia mandat z jednej strony rodzinie jadącej rowerami pod prąd ścieżką rowerową, bo powinni jechać ulicą, z drugiej kolejnej rodzinie jadącej droga krajową (Konstantynowską), bo nie jedzie ścieżką rowerową. Ktoś się w tym połapie?