Armagedon po łódzku.
23 kwietnia to data kiedy mieszkańcy aglomeracji mogą wstępnie poczuć co czeka ich w najbliższych kilku latach.
Łódź to mimo budowy tunelu W-Z wciąż najbardziej zakorkowane miasto Europy. Może to wydawać się komuś żartem, ale nim nie jest. Jeszcze bardziej dobitnie o sytuacji transportowej w stolicy aglomeracji, która w całości liczy zaledwie 1 milion mieszkańców świadczy fakt, że kiedy na czele światowego rankingu najbardziej zatłoczonych miast są Mexico City, Bangkok, Dżakarta i chińskie Chongqing - w zestawianiu tym Łódź jest na... piątym miejscu! Badania danych GPS pokazują, że w popołudniowych godzinach szczytu podróż ulicami Łodzi może trwać niemal 2 razy dłużej niż poza nimi!
Przed rokiem ostrzegał vice prezydent Łodzi, a 2 dni temu wyraziła to ponownie sama Pani Zdanowska: "Będzie zdecydowanie gorzej niż w przypadku remontu trasy W-Z"! Tak, wiem, trudno sobie wyobrazić, że może być gorzej.
Łódź nie stanie z dnia na dzień, 23 kwietnia zaczyna się remont Gdańskiej na odcinku od Ogrodowej do Legionów. Następnie budowlańcy pojawią się na Jaracza, między Kilińskiego a Wschodnią. Później na Wschodniej, od Jaracza do Rewolucji 1905 roku, na Traugutta, Nawrot i Tuwima. Część prac zakończy się jeszcze w tym roku inne będą trwać do końca 2019.
Foto: UMŁ
Ktoś powie, że to nic wielkiego, bo remonty w Łodzi są cały czas. Słuszna uwaga, na te planowane remonty nałożą się jeszcze te nieplanowane i to tylko przedsmak problemów. W ramach programu rewitalizacji śródmieścia, na wiosnę 2019 rozpoczną się remonty przełożone z powodu unieważnienia dotychczasowych przetargów z grudnia 2017. Mowa tu o ulicy Legionów, Nowomiejskiej i Placu Wolności. Od połowy 2019 rewitalizacji poddane zostaną następne kwartały śródmieścia.
Teraz wyobraźcie sobie że najdalej po wakacjach rozpocznie się kopanie tunelu pod centrum miasta. Ziemię mają wywozić nocą pociągami, więc kłopotu nie będzie, do czasu aż nie pojawią się kłopoty. Kulminacją rozpoczynającego się paraliżu Łodzi będzie budowa odkrywkowa stacji Centrum i stacji Manufaktura. Nie wszyscy może mają świadomość co to znaczy odkrywkowa budowa Stacji Centrum, warto sobie uświadomić, że będzie ona wymagała wykopania gigantycznej dziury w ziemi na skrzyżowaniu Kościuszki/Zachodnia z Zieloną, dalej wzdłuż Zielonej aż po rozkopanie skrzyżowania Zielonej z Wólczańską. Nie trzeba mieć dużej wyobraźni żeby zdawać sobie sprawę z konsekwencji zamknięcia tych 2 skrzyżowań.
Foto: UMŁ
Ktoś myślał, że to koniec? No to jeszcze warto sobie zdać sprawę, że projekt budowy tunelu przewiduje jego budowę na odcinku gdzie przecina Włókniarzy metodą odkrywkową. Tak! Najpierw rozkopią jedną jezdnię, później drugą, a kierowcy przez długi czas będą mieli zwężenie do jednego pasa ruchu w każdym kierunku!
Tak na deser dodajmy, że również najdalej od września, przez kolejne 4 lata będzie trwać budowa S14 i nie ma możliwości żeby nie spowodowało to dalszych utrudnień dla mieszkańców Aleksandrowa w podróży do Łodzi, bo droga przez Złotno będzie długi czas nieprzejezdna, a nad pozostałymi trzema głównymi drogami na zachód, do Zgierza i do Łodzi budowane będą wiadukty, co będzie musiało powodować ograniczenia w ruchu. Na to jeszcze dołoży się przebudowa skrzyżowania Szczecińska/Aleksandrowska i budowa nowej ulicy Szczecińskiej od Aleksandrowskiej do wjazdu na S14.
Jednym słowem będziemy świadkami niezwykłej skali zmian. Niestety dla nas mieszkańców Aleksandrowa nie ma dobrych informacji. Kiedy już front robót zakończy się na EXPO Horticultural 2024 okaże się, że nasze miasteczko dalej będzie miało 2 bardzo wąskie uliczki dojazdowe do Łodzi, bez tramwaju i bez Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej i bez wjazdu na S 14.
Jeśli nie nastąpi cud to w 2024 roku szybciej będzie można z Kutna dojechać do centrum Łodzi niż z Aleksandrowa.
Możemy coś na to poradzić?
Zawsze można coś poradzić. Problem w tym, że obecne władze Aleksandrowa mają bardzo poważnie na pieńku z władzami zarządu łódzkiej Platformy Obywatelskiej, której liderem jest Prezydent Zdanowska, a która z całą pewnością zostanie dalej Prezydentem Łodzi i regionalnym baronem partii. Ktokolwiek zostanie po wyborach nowym Marszałkiem województwa nie będzie się narażał partii w imię znajomości z Burmistrzem, więc i na większe dotacje z tego źródła nie ma co liczyć w przyszłości. Dodatkowo ( i to dosłowny cytat) "Jacek Lipiński jest osobą Persona non grata w Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad". Z tych powodów kiedy zostanie ponownie burmistrzem nie mamy co liczyć na: nową nawierzchnię ulicy Aleksandrowskiej ze ścieżką rowerową od granicy miasta Łodzi do Szczecińskiej i nie ma co marzyć o jakiejkolwiek ścieżce rowerowej w Aleksandrowie, która będzie w pasie Drogi Krajowej 71 lub 72.
Jesienią staniemy do wyborów samorządowych i obyśmy mieli wybór wśród kandydatów na stanowisko burmistrza, który pozwoli miastu gonić w rozwoju inne samorządy aglomeracji łódzkiej.