top of page

Aleksandrów Łódzki – Kto zamordował?

Dziś doszło do rzadkiego w skali kraju zdarzenia. W Aleksandrowie Łódzkim doszło do morderstwa, ale po kolei, żeby zrozumieć wydarzenia, które doprowadziły do tego strasznego zdarzenia trzeba cofnąć się w czasie tak przynajmniej 2 lata. Wiem powinienem więcej, ale nie czas na pisanie książek.

Przez lata Aleksandrowem Łódzkim rządził tandem Jacek Lipiński i Agnieszka Hanajczyk. Każdy wiedział, że tą parę łączy więcej niż tylko polityka. Cała gwardia walczyła między sobą o to, kto wykaże się większą czołobitnością wobec miłościwie nam panujących. Po drodze było wiele różnych zgrzytów, byli tacy, którym ten związek nie był w smak, było wiele politycznych afer, które nie wychodziły na światło dzienne, bo wszyscy bali się podnieść głowę. Ci co mieli odwagę podnieść brutalnie o tą głowę byli skracani. Kto z Was pamięta kolejnych przewodniczących Rady Miasta od 2002 roku? Gdzie Oni są teraz? Kto z Was wymieni listę kolejnych zastępców Burmistrza? Gdzie Oni są teraz? Za każdą z tych osób kryje się niezwykła historia, pojawiają się oskarżenia korupcyjne, CBA i sprawy sądowe. Nie słyszeliście o nich? Może dlatego, że podświadomie lokalna telewizja wydawana za gigantyczne pieniądze stałą się dla Was wyznacznikiem co jest, a co nie jest prawdą? Czy słusznie?

Przeciętny mieszkaniec wie tyle o wydarzeniach mających miejsce w Gwardii Szejka przez ostatnie 16 lat co usłyszał z lokalnej tuby propagandowej. Ludzie szybko zapominają nazwiska i twarze. Dlatego tak niewielu pamięta ludzi, którzy doprowadzili w 2002 roku do władzy Jacka Lipińskiego, niewielu ich już pozostało w Jego otoczeniu.

Rozstanie rządzącej pary wydawało się początkowo, że odbędzie się na uzgodnionych warunkach. Rozejm trwał dość długo i lojalność Gwardii wobec Szejka była bezdyskusyjna, w zamian była partnerka życiowa otrzymywała lokalne profity, a to wystąpiła w tv, a to dostała za darmo reklamę w tejże tv itd. Nie znam kulisów, ale od momentu kiedy ponownie zainteresowałem się życiem lokalnym, jakieś 2 lata temu, z każdym miesiącem można było dostrzec, jak z wolna, delikatnie, Pani Poseł Hanajczyk traci wpływy wśród gwardzistów. Trudno się temu dziwić, w końcu profity rozdawał Burmistrz. Większość Radnych jest w sposób bezpośredni uzależniona finansowo od przychylności Burmistrza. Radni i ich rodziny są pracownikami spółek albo instytucji, które finansuje urząd. Od czasu do czasu, Burmistrz strzeli batem i kogoś wychłosta, tak jak to miało miejsce z Dyrektor Szkoły Podstawowej w Bełdowie, tak żeby wszyscy znali swoje miejsce w szeregu.

Ilu z Was wie, że Urząd Miasta i osobno Pani Agata Kowalska na mocy prawomocnego wyroku musieli solidarnie wypłacić wysokie odszkodowanie byłej dyrektor. No oczywiście kto je zapłacił? Ty i Ty.

Od wielu miesięcy widoczne było, że najbliższe przyjaciółki Pani Poseł zaczynają zanadto podnosić głowy. Pani Święciak-Ruda i Pani Sip potrafiły na komisjach wywołać awanturę, albo zadać całkiem „nieodpowiednie” pytanie na Sesji Rady Miasta. Konflikt narastał. Kilkoro innych radnych, którzy już żałują, że wdali się w tą lokalną politykę próbuje robić dobra minę do złej gry. Kiedy trzeba podnoszą rękę do góry, ale najchętniej to zrezygnowaliby z funkcji. Najdziwniejszą rolę w tym towarzystwie odgrywa Radny Masiarek, niby z PiSu, ale nie zPiSu bo od „Przedsiębiorców”, chociaż wszyscy jak mogą przyklejają łatkę PiSu i trudno mi ocenić czy nie jest to bezzasadne.

Mało kto z Was wie co przeszedł Doktor Masiarek zostając Radnym. To opowieść na osobny długi artykuł, thriller.

W każdym razie niemal wszyscy jeszcze kilka miesięcy temu skazywali na banicję kolejnych radnych i samą Panią Poseł, która dziwnym trafem przestała pojawiać się w TvLipiński.

Przesilenie nastąpiło w listopadzie. Odbyły się wybory do władz Koła Platformy Obywatelskiej w Aleksandrowie Łódzkim. Kto z Was mieszkańców wie kto jest liderem partii w naszej gminie? Nie, nie Pan Burmistrz. Nie, nie Pani Poseł. Stanowisko to do listopada piastowała Przewodnicząca Rady Miasta Pani Grabarczyk. Wystartowała z poparciem Burmistrza i gwardzistów ponownie na to stanowisko i ZONK, bo Pani Poseł zgłosiła kandydaturę Pani Radnej Święciak-Ruda, która jednak poległa w demokratycznych wyborach wewnętrznych. To wówczas po raz kolejny Grzegorz T. został zastępcą Pani Grabarczyk. Poniżej zdjęcie upamiętniające to wydarzenie, przyjrzyjcie się układowi osób. Nie jest przypadkowe.

Źrodło: zdjęcie z nieistniejącego profilu lokalnego koła Platformy Obywatelskiej

Nie wiem, czy wówczas, czy jednak dużo wcześniej rozpoczęła się wojna podjazdowa już nie na żarty.

Teraz moje political fiction.

Moim zdaniem celem Burmistrza było podobnie jak wielokrotnie wcześniej wycięcie wszystkich nielojalnych, mógł liczyć na większość w radzie i większość w Gwardii dzięki temu, że to od niego bezpośrednio lub pośrednio są zależni finansowo.

Spodziewał się ataku i to dlatego od pewnego czasu promowane jest AFS, na bazie którego ma możliwość zbudowania Komitetu Wyborczego. W dalszym ciągu jednak dzięki swoim ludziom trzymał w szachu poseł, bo to Jego ludzie sprawowali władze w lokalnym kole partii, która jakby nie patrzeć daje logo najsilniejszej opozycji w kraju.

Afera podsłuchowa była gwiazdką z nieba dla Agnieszki Hanajczyk. Widać cierpliwe oczekiwanie na potknięcie opłaciło się. To czy prokuraturze uda się udowodnić, że Grzegorz T. nie działał samodzielnie okaże się wkrótce, ale w dużym stopniu czarę goryczy przelało oświadczenie jakie pojawiło się na profilu koła. Można było na nim przeczytać, że lokalne koło jest najsilniejszą grupą partyjną w regionie! To jakby napluć w twarz kolegom partyjnym z Łodzi. Stek bzdur jaki tam się ukazał wprawił mnie w osłupienie. Niemal stwierdzono, że nic się nie stało, bo Grzegorz T. podsłuchiwał sam siebie w biurze partyjnym. Widać nie tylko megalomania, ale i oderwanie od rzeczywistości autorów tych tekstów trwa od czasów porównania naszego miasteczka do Dubaju.

Dziś w południe ogłoszono decyzję zarządu regionu łódzkiego PO, którego członkowie głosowali w tej sprawie wczoraj. Koło Partii Platforma Obywatelska w Aleksandrowie Łódzkim zostało rozwiązane. Po południu lokalny profil partii na Facebooku został usunięty.

Z mojego źródła we władzach tego ugrupowania dowiedziałem się, że jej lider wystosował ultimatum, żeby sprawę radykalnie załatwić i dał wolną rękę posłance. Władze regionalne, w których zasiada kilka osób od dawna negatywnie oceniających wydarzenia w Aleksandrowie, którym burmistrz przez lata zdołał nie raz mocno nacisnąć na odcisk obawiają się, że kolejne afery opisywane m.in. w naszym dzienniku mogą wpłynąć negatywnie na wynik wyborczy partii również w sąsiednich miejscowościach, w których od wielu lat PO ma duże poparcie. Jeśli ktoś nie miał dotąd świadomości to informuję, że Prezydent Łodzi nigdy nie pałała „miłością” do naszego Burmistrza.

Zapewne w najbliższych dniach dojdzie do spotkania władz regionalnych, czyli na pewno szefowej regionu Pani Hanny Zdanowskiej z członkami rozwiązanego koła. Zapewne zostanie wyznaczony kurator dla gminy. Ja już przyjąłem zakład z kolegą kto to będzie, ale żeby nie spalić nazwiska poinformuję Państwa czy wygrałem kiedy zostanie ono ogłoszone oficjalnie. Co dalej? Dokładnie to czego się spodziewałem i czym dzieliłem się już podczas rozmów w redakcji. Nastąpi idealne rozwiązanie dla obecnego Układu. Do wyborów wystartuje Komitet PO i osobno Komitet AFS. Dzięki temu, przy obecnej ordynacji i układzie mandatów w okręgach, zdobędą wspólnie więcej mandatów niż gdyby doszło do konfrontacji wyłącznie PO i PiS.

Nie zapominajmy, że organy ścigania dalej prowadzą śledztwo i tak jak zapowiadaliśmy, jestem pewien, że jeszcze w związku z nim usłyszymy ciekawe Newsy.

Kto więc popełnił tytułowe morderstwo na Platformie Obywatelskiej? Jej członkowie.

Właściwie, jakby to nie brzmiało: było to samobójstwo z zimną krwią.

Godzinę temu ukazało się oświadczenie:


Spuentuję tą historię tym zdjęciem:


Najnowsze artykuły
Archiwum
Podążaj za nami
bottom of page