Przedstawienie Cyrku Arena z pokazami zwierząt odbyło się w sobotę 7 maja o 17:00.
To kolejny etap wydarzeń słusznie nazwanych przez mojego kolegę: Cyrk z Cyrkiem w Aleksandrowie. Nim jednak przejdę do wyrażania opinii przedstawię faktyczny przebieg wydarzeń.
Kwestia poruszenia lub nie sprawy cyrków ze zwierzętami pojawiła się już w redakcji www.aleksandrowonline.pl jakiś czas temu (miesiąc, dwa) kiedy zobaczyłem rozbity na placu targowym namiot Cyrku Juremix , ale okazało się wówczas, że nie posiada on w swym repertuarze zwierząt dziko występujących w naturze.
Można? Można i warto byłoby ich zaprosić w tym roku jeszcze raz. Gdy nieoficjalnie dowiedziałem się, że odwiedza nas Cyrk Arena podjąłem temat stosunku do takiej działalności w kręgu redakcji, okazało się, że moje "lewackie" podejście do sprawy nie wywołało entuzjazmu wśród kolegów i koleżanek. Mimo to postanowiłem wywołać próbę dyskusji na ten temat wśród mieszkańców Aleksandrowa.
Teraz będzie kluczowy element dla dalszych wydarzeń.
29 kwietnia skontaktowałem się nieformalnie z pracownikami Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej (dalej: PGKiM) oraz Urzędu Miasta zagajając m.in. o temat cyrku, bo nie widziałem jeszcze plakatów na mieście, więc chciałem się upewnić, że Cyrk faktycznie będzie. Nie padło ani jedno słowo o zakazie. Weekand minął, jak wszystkim bardzo szybko i 3 maja późnym popołudniem ( o 19:03 ) postanowiłem jednak opublikować post, który wywołał późniejszą lawinę zdarzeń:
Następnego dnia, 4 maja około godziny 11 z minutami post udostępniony został na kanale Aleksandrów Łódzki oraz na kilku lokalnych grupach i jednym koncie ogólnokrajowym.
Po około 20 minutach, o 11:36 administrator oficjalnego konta Urzędu Miasta na Facebooku poinformował:
"pokaz cyrkowy planowany na 7 maja nie odbędzie się z powodu wprowadzenia przez Burmistrza zakazu organizowania przedstawień cyrkowych z udziałem zwierząt na terenach należących o gminy". Natychmiast poprosiłem o opublikowanie zarządzenia. Wysłałem maila z prośbą o udostępnienie zarządzenia na oficjalny adres Wydziału Informacji i Mediów UM oraz bezpośrednio do Pani Naczelnik wydziału i Rzecznik Prasowej UM Agaty Kowalskiej.
Nastąpiła niezręczna cisza... i trwała ona ponad dobę. Dopiero 5 maja inny pracownik UM poinformował w jednej z gorących już dyskusji na Facebooku o jego publikacji, która nastąpiła na BIPie Aleksandrowa 2016-05-05 12:31:25. Z zarządzenia dowiedziałem się, że niepotrzebnie wywoływałem dyskusję ponieważ Burmistrz JUŻ (sic!) 28 kwietnia 2016 roku podpisał zarządzenie o zakazie przedstawień cyrkowych na terenach miejskich i zaczęło obowiązywać ono z dniem podpisania! Problem w tym, no każdemu może się zdarzyć (co jest już wyłącznie moim domniemaniem), że dokument spadł pod biurko, może u Pana Burmistrza, może u sekretarki, a może u urzędnika, który miał go rozpowszechnić. Tak czy inaczej przeleżał on tydzień (słownie: siedem dni) gdzieś w mrokach urzędowych podłóg, a trzeba pamiętać, że trafiły się w tym czasie również dni wolne od pracy i dopiero w środowe południe 5 maja uradowała mnie jego publikacja. No cóż, jak to było wie tylko Pan Burmistrz i liczę, że przy najbliższej, niedługo nadarzającej się sytuacji, rozwieje pojawiające się wątpliwości datowania dokumentów wstecz.
Nie mniej do właściciela cyrku informacja dotarła w czwartkowe popołudnie i to tylko dzięki początkowo informacjom z Facebooka, kiedy część cyrku była już w drodze na miejsce!
Tu robi się coraz ciekawiej. PGKiM zgodnie z poleceniem burmistrza odmówił rozstawiania się na placu targowym Cyrkowi Arena (wg. prawnika z którym rozmawiałem zarządzenie Burmistrza nie było wiążące dla prezesa spółki komunalnej i faktycznie spółka nie została wymieniona w dokumencie).
Jak można dowiedzieć się z kartek na plakatach, pracownicy PGKiM łamiąc Paragraf 2 Artykułu 67 Kodeksu Wykroczeń, mówiący: "Kto umyślnie uszkadza lub usuwa ogłoszenie, afisz lub plakat wystawiony publicznie przez instytucję artystyczną, rozrywkową lub sportową albo w inny sposób umyślnie uniemożliwia zaznajomienie się z takim ogłoszeniem, afiszem lub plakatem,podlega karze grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany", pozaklejał plakaty reklamowe Cyrku Arena.
Jednocześnie tą samą nieprawdziwą informację PGKiM opublikował na swojej stronie internetowej.
Podobnie nieprawdziwą informację o tym, że przedstawienie jest odwołane podało tv.aleksandrow-lodzki w programie z 6 maja. Zresztą cały materiał wyemitowany w tym programie na ten temat to bełkot, który po raz kolejny próbuje stworzyć wirtualną rzeczywistość w mieście.
Cyrk przyjechał i rozstawił się na prywatnym terenie. Ma do tego prawo. Polski parlament nie zakazuje póki co jeszcze, prowadzenia tego typu działalności gospodarczej. Z relacji moich źródeł, które potwierdzili również dziennikarze Expressu Ilustrowanego uniemożliwiono podłączenie się Cyrku do sieci wodociągowej. Do tego wiem, z relacji naocznych świadków, że cyrk nawiedziła Policja, z jakich powodów i z jakim efektem, to już tego nie dowiedziałem się.
Cyrk wyjechał, ale cyrk z cyrkiem się nie skończył. Teraz czas na podsumowania wydarzeń ostatnich dni. Pierwsze i najważniejsze: czas najwyższy Panie Burmistrzu zmienić osobę doradzającą w sprawach PR. Byłem i jestem osobą pochwalającą decyzję o zakazie, ale zdecydowanie można było zrobić to w bardziej wyważony sposób. Skoro PGKiM wydał zgodę dla Cyrku na wynajęcie terenu, to trzeba było już to uszanować. Przemyśleć metodę zakazu, czy to poprzez rozporządzenie burmistrza, czy poprzez uchwałę rady i dopiero na spokojnie to ogłosić, nie robiąc cyrku z cyrku i nie dając powodu działającej zgodnie z prawem firmie do składania uzasadnionych roszczeń finansowych za złamanie umowy handlowej, narażając spółkę na przegrany proces, a Prezesa PGKiM na zapłacenie grzywny za złamanie Kodeksu Wykroczeń.
Przykład z pozoru w błahej sprawie pokazał czarno na białym mechanizmy funkcjonowania władzy w mieście. Ktoś doradził Burmistrzowi inaczej niż napisałem powyżej, bo był nie do zaakceptowania fakt, że lider naszej społeczności jest omylny i może podjąć decyzję pod naciskiem lokalnego portalu. Widać, że w otoczeniu Burmistrza są osoby, które zapomniały starą maksymę, że błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi. Za błędne decyzje polityczne się nie odpowiada, no chyba że przed wyborcami, ale za błędy administracyjne już tak - choć jak pokazuje praktyka też najczęściej tylko pozornie.
Co do tematu wykorzystywania zwierząt podczas wystąpień cyrkowych wypowiadałem się już w ostatnich dniach kilka razy, a podsumowaniem tego był mój post:
Wiem, że Polskę trapią większe problemy niż kwestia ochrony praw do zgodnego z naturą życia zwierząt z gatunków dziko żyjących, ale to jak podchodzimy do zwierząt jest pierwszym i ważnym znakiem jaki mamy stosunek również do ludzi.
Natomiast to jak podchodzimy do przestrzegania obowiązującego prawa ni jak nie da się przykryć PR-em, bo wychodzą sytuacje żywcem wyjęte z komedii Barei.
Zachęcam do wyważonej i rzeczowej dyskusji na https://www.facebook.com/aleksandrowonline/